Zapukałem do drzwi dopowiedziało mi głośne- Wejść !.
- Witaj czcigodny- powiedziałem wchodząc do gabinetu Hokage.
- Witaj Minato, a to zapewne Mijumi i Mark miło mi was poznać -powiedział i uśmiechnął się przyjaźnie do dzieciaków. - Minato do ciebie mam pytanie -zwrócił się do mnie.
- Tak Hokage-sama.
- Powiedz czy można by było posłać Marka do akademii?
- Myślę że bez żadnych przeszkód - odpowiedziałem - Ale sądzę że Mijumi też można do niej posłać - powiedziałem i uśmiechnąłem się do dziewczynki która popatrzyła na mnie zdziwiona.
- Wiesz że naukę w akademii rozpoczyna się w wieku 9 lat a z tego co się dowiedzieliśmy twoja kuzynka ma dopiero 7. Masz jakiś powód żeby wysłać ją do akademii 2 lata wcześniej ? - zapytał Hokage patrząc na Mi.
- Nie jest to jakiś specjalny powód ale z tego co zdążyłem zaobserwować - podpatrzyłem jeszcze raz na młodą troszkę się bała było to po niej widać- jest szybsza niż jakiekolwiek dziecko w jej wieku ma też świetny refleks, i jest silna. - powiedziałem i wróciłem wzrokiem do Hokage - Można by było dać ją do akademii na okres próbny około miesiąca , jeśli nie będzie dawać rady pośle się ją do szkoły ( jak ja nienawidzę tego słowa Społeczny Zakład Karno Opiekuńczy Łączący Analfabetów jest do bani ale Gimbaza nr. 11 rządzi na czele z klasą 3c :P dop. autorki ) kiedy skończy 9 lat. Co ty na to Hokage-sama? - spytałem.
- No dobrze. - odpowiedział ze zrezygnowaniem- To jeden temat mamy załatwiony. Minato -zwrócił się do mnie- jakieś 10 minut temu dostaliśmy wiadomość że wioska Wiru została zaatakowana. Mam misję dla ciebie i twojej drużyny, macie udać się do tej wioski jak najszybciej i pomóc jej mieszkańcom. Na razie nie mogę wysłać żadnej innej drużyny ponieważ wszystkie są zajęte.
- Dobrze Hokage-sama mam tylko jedno pytanie kto się nimi zajmie kiedy mnie nie będzie- powiedziałem patrząc na dzieciaki- na mistrza Jiraję raczej nie liczę bo jeszcze będą mieli uraz do końca życia- powiedziałem z nutką rozbawienia w głosie.
- Hmm... pomyślmy a co z twoją przyjaciółką Mikoto ona chyba miała by trochę czasu żeby ich popilnować .Nagle usłyszeliśmy pukanie. I zobaczyłem moją przyjaciółkę wchodzącą do pokoju.
- Hokage-sama mogę zająć chwilkę ? -zapytała.
- Dobrze że jesteś Mikoto właśnie o tobie rozmawialiśmy- powiedział Hokage.
- O mnie, dlaczego- powiedziała ze słyszalnym strachem w głosie.
- Spokojnie, chodzi nam o to czy nie mogła byś się zająć tą dwójką przez parę dni jak będę na misji. Wiesz Fugaku mógł by ci pomóc- powiedziałem i od razu zauważyłem na jej twarzy widoczny rumieniec. Uwielbiałem się z nią droczyć z jednej strony była bardzo silna i odważna ale kiedy przebywała razem z moim kumplem to zmieniała się w wystraszoną kotkę.
- Dobrze-odpowiedziała i zerknęła na dzieciaki, które się do niej uśmiechnęły.
- Wielkie dzięki Mikoto- powiedziałem uśmiechając się do przyjaciółki - ja już będę szedł po swoją drużynę. A i nie rozwalcie domu ani nie zróbcie nic złego opiekunom- powiedziałem i poczochrałem ich włosy.
- Tak jest - odpowiedzieli razem i zasalutowali, uśmiechnąłem się do nich.
- Do widzenia Hokage-sama - powiedziałem kłaniając się- pa dzieciaki do zobaczenia Mikoto i jeszcze raz dzięki - krzyknąłem kiedy wybiegałem z biura Kage.
- Pa pa Minato - usłyszałem jeszcze głos Mijumi i Marka.
Od razu skierowałem się ku polu treningowym nr.7 moi uczniowie powinni tam być o tej porze. Nie myliłem się Obito i Kakashi walczyli razem a Rin siedziała przy drzewie bacznie się im przyglądając.
- Cześć wszystkim -krzyknąłem do moich uczniów.
- Minato-sensei !- odpowiedzieli mi wszyscy.
- Nie mam zbytnio czasu na wyjaśnienia, mamy misję od Hokage, macie się stawić za 10 minut przed wejściem do wioski, wyruszamy na misję ratunkową do wioski Wiru- powiedziałem szybko i przeniosłem się szybko do domu żeby się spakować. Po pięciu minutach już byłem gotowy zostawiłem jeszcze kartkę Mikoto, aby wiedziała ile ma karmy nasypać szczeniakom miały tam jakieś specjalne zalecenia od weterynarza. Zamknąłem drzwi i teleportowałem się do mojego miejsca spotkania z uczniami. Po chwili zjawili się też moi uczniowie.
-Dobrze, nie robimy żadnych postojów w drodze do wiru musimy być tam bardzo szybko wszyscy są gotowi?
-Tak!- odpowiedzieli razem.
-No to ruszamy.
Ok, koniec kolejnego rozdziału. Oczywiście za wszelkie błędy przepraszam są one wynikiem mojego niedopaczenia. Tak jak mówiłam Kushina pojawi się niebawem ;P Co do częstotliwości pojawiania się notek jest ona zależna od ilości kartkówek w tygodniu jeśli będzie mniej niż 5 to będą się pojawiać częściej ale niczego nie obiecuje. Dodatkowo muszę powtarzać do egzaminu więc to taż trochę czasu zajmuje. Więc do egzaminu notki będą pojawiać się pewnie najczęściej w weekendy. Narpiew szkoła potem blog niestety ;(
Ania jaros - ciesz się ciesz że jesteś w pierwszej jaki to był piękny rok ( biorąc pod uwagę fakt że kończyłam rok szkolny praktycznie miesiąc wcześniej niż inni ;P ) Co do moich rysunków i notek cieszę się że ci się podobają.
Marta Anonim- Też uważam że ten kotek jest słodki. Musiałam go rysować chyba 5 razy bo mój nauczyciel ciągle go gubił i nie dostałam za niego 5-ciu 6 tylko jedną ( foch :D ).
A i jeszcze JA SUPER haha ;D ( pozdrawiamy Zabraka i jego dziewczynę ). Pozdrawiam jeszcze wszystkich którzy doczytali do końca i nie zanudzili się na śmierć ;P
The
end is just the beginning...
Jagoda
Lee
Minato spotka Kushinę w Wirze, prawda? Powiedz, że tak! No, proszę! Rozdział super i proooszę wstaw trochę więcej twoich rysunków *.*...
OdpowiedzUsuńSuper. Mina i Kushi niedługo razem!! Notka super! Kocham te twoje opowieści! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń