4/02/2013

3. Hej słyszysz mnie ?

Moi uczniowie posiedzieli jeszcze jakieś 20 min. i poszli się przygotowywać do treningu. A ja razem z Mijumi rozmawiałem jeszcze chwilę na temat jej talentu do rysowania. Dowiedziałem się, że od zawsze potrafi tak rysować.
- Naprawdę nikt cię nie uczył jak malować krajobrazy i zwierzęta ? - zapytałem z niedowierzaniem przeglądając po raz 100-tny jej rysownik. Pokręciła przecząco głową 
- Umiałam to od zawsze tak po prostu mam- powiedziała uśmiechając się do mnie - Minato czy ty nie powinieneś przypadkiem iść na trening z Obito i Rin ? - pokazała mi zegar 
- O rany już 14:00, będą wściekli ale z drugiej strony niech uczą się cierpliwości ( pewnie dlatego Kakashi ciągle się spóźnia dop. autorki ;D )- powiedziałem posyłając uśmiech do kuzynki - Do zobaczenia wpadnę jeszcze wieczorem - pomachałem jej i wybiegłem za drzwi.
 * perspektywa Mijumi *
Miło jest spędzać czas z Minato, dzięki niemu zapomniałam już o bólu spowodowanym śmiercią rodziców. Mam nadzieję że nie stracę też brata, martwię się o niego, brakuje mi tych naszych kłótni, minęły dopiero kilka dni, a ja już za nim tęsknię jakby nie było go przez długi czas - pomyślałam. Oczy zaczęły mnie piec i po moich policzkach pociekły łzy ale nie dlatego że brakowało mi rodziców, nie mi brakowało Marka. Szybko zeskoczyłam z łóżka i wdrapałam się na miejsce obok mojego brata i się do niego przytuliłam. Nie pamiętam kiedy zasnęłam. Kiedy się obudziłam leżałam na swoim łóżku, a na stoliku obok stał kubek z ciepłą herbatą. Upiłam łyk 
- Mmm.. cytrynowo-limonkowa moja ulubiona ale nikomu nie mówiłam, że taką lubię- powiedziałam i szybko zerknęłam na łóżko mojego brata. Nie było go tam. Nie to niemożliwe- szepnęłam. Szybko zeskoczyłam ze swojego łóżka i wybiegłam na korytarz, nie obchodziło mnie że nie mam butów i biegnę po lodowatej posadzce. Skręciłam w kierunku balkonu nie wiem dlaczego akurat tam miałam jakieś takie przeczucie i nagle zobaczyłam mojego braciszka stał koło okna i patrzył na Konohę ( nie wiem jak to się odmienia dop. autorki ^^ )Podbiegłam i szybko się do niego przytuliłam. 
-Tęskniłem siostra- powiedział 
- Mark dziękuję- powiedziałam, zdziwił się trochę.
- Ale za co ? 
- Za to że mnie uratowałeś, dziękuję.
- Nie ma sprawy w końcu jesteś moją wkurzającą  młodszą siostrzyczką, prawda- powiedział i uśmiechną się do mnie- Mi powiedz jak znosisz no wiesz yyy... to że rodzice zginęli.
- Nie najgorzej- powiedziałam ze smutkiem w głosie i odsunęłam się ob niego  - za to ....
- Tu jesteście- usłyszeliśmy głos Minato - Widzę że nasz śpiący książę się wreszcie obudził. Miło mi cię pozna. - podał rękę mojemu bratu, a ten ją uścisną.
- Mark to nasz kuzyn Minato to on nas znalazł i przyniósł tutaj.
- I to u mnie na razie zamieszkacie z tego co się dowiedziałem od Tsunade to jutro mają was wypisać, ale nie zrobią tego jeśli się przeziębisz - wskazał na mnie, od razu przypomniałam sobie że jestem boso.
- Sorry już idę po buty- powiedziałam i poszłam w stronę mojej sali. Cieszyłam się że Mark wreszcie się obudził. Uśmiechałam się jak głupi do sera (zupełnie jak ja kiedy Młocia wróciła JA SUPER haha  dop. autorki ).  Naprawdę zapomniałam o tym, że moi rodzice nie żyją, a ja jestem w całkiem nieznanej mi wiosce. 
  * perspektywa Minato* 

Następnego dnia


- Hejka jesteście gotowi?-zapytałem wchodząc do sali mojego kuzynostwa (jakoś nie pasowało mi kuzynów dop. autorki )

- Tak - odpowiedzieli chórkiem, mimowolnie zaśmiałem się. Nie mieli dużo rzeczy jakieś ubrania na zmianę od moich uczniów, Mijumi miała jeszcze notes i zestaw do rysowania który jej przyniosłem. Składał się  on z 2 ołówków, gumki do mazania i temperówki, dalej zagadką jest dla mnie jak ona z czymś takim mogła narysować takie piękne szkice .
- No to chodźcie- powiedziałem i machnąłem ręką żeby za mną poszli. Szliśmy jakieś 10 minut dzieciaki z zachwytem patrzyły na wioskę, kłócąc się co jest ładniejsze . Uśmiechnąłem się dzięki nim na pewno nie będę mógł się martwić że popadnę w rutynę. Na mnie oczywiście gapiła się płeć piękna wioski na moje nieszczęście uchodzę za najprzystojniejszego chłopaka w wiosce. Co mnie tak pokarało że nie mogę znaleźć żadnej dziewczyny w moim wieku która by nie piszczała na mój widok, no wyjątkiem jest Mikoto ale ona jest moją przyjaciółką która na zabój zakochała się w moim kumplu Fugaku. Trzeba będzie ich jakoś ze sobą zeswatać - pomyślałem. Nim się spostrzegłem staliśmy przed moim domem była to 4 piętrowa willa z dużym ogrodem, a wejścia jak zwykle pilnowała moja para goldenów Książę i Księżniczka. Nie ja wymyślałem dla nich imiona tylko moi uczniowie Ron wpadła na ten pomysł.
- Jej ale masz wielki dom - stwierdził Mark
- To dom który dostałem po rodzicach od założenia Konochy należał do naszego klanu.- powiedziałem otwierając bramkę i puszczając ich przodem- Tylko uwago na...- Nie zdążyłem dołączyć bo Mijumi już leżała przygnieciona szczeniakami 
- Haha... zejdźcie ze mnie... mam łaskotki... nie haha -krzyczała Mi a jej brat tylko tarzał się ze śmiechu.
 - Haha dobrze ci tak siorka nie trzeba było się ze mnie nabijać w szpitalu - śmiał się Mark.
Ja też nie mogłem się powstrzymać i także wybuchnąłem śmiechem. Po jakichś 10 minutach zdążyliśmy się opanować.
- Na miejsce Książę- powiedziałem do psa który dalej leżał na mojej kuzynce Księżniczka siedziała obok niej i patrzyła się tylko swoimi słodkimi oczami- ciekawe nigdy tak nie reagują zawsze uciekają jak ktoś przychodzi. Chodźcie pokażę wam wasze pokoje, zjemy coś i musimy iść do Hokage. Spokojnie jeszcze będziesz miała czas żeby się z nimi pobawić- powiedziałem podając rękę Mijumi.
Kiedy weszliśmy do domu dzieciaki pobiegły na górę wybrać sobie pokoje. Mi wybrała duży pokój na trzecim piętrze z widokiem na wioskę oraz wzgórze w którym są wyrzeźbione podobizny Hokage naszej wioski. Ściany pokoju miały kolor niebieski miejscami zielony było tam duże łóżko, biurko, szafka oraz para drzwi jedne prowadziły do garderoby drugie do łazienki. Mark miał prawie taki sam pokój na drugim piętrze tylko że z jego okna było widać las otaczający naszą wioskę oraz nasz ogród. Ściany jego pokoju miały kolor żółty w zależności od oświetlenia zmieniały kolor na zielony (zupełnie jak u mnie w pokoju to się nazywa kolor eukaliptusowy dop. autorki ). Po obiedzie składającym się z klusek z serem i cukrem których udało mi się nie przypalić podczas gotowania ( uwierzcie że da się przypalić coś co się gotuje moja siostra jest tego świetnym przykładem potrafiła przypalić ziemniaki które gotowała dop. autorki ) udaliśmy się do Hokage. 

Ok, nareszcie koniec uff. Wielkie dzięki dziewczyny za miłe słowa 
Ania jaros - ja twierdzę że piszę najbardziej banalnie ze wszystkich , a swoje dziwne pomysły zawdzięczam zrypanej wyobraźnie Wielkie dzięki za to że według ciebie mam talent ja tak nie sądzę ale ok.
Marta Anonim - dzięki że tak twierdzisz tak jak mówiłam wcześniej ja tak nie sądzę i nie ma sprawy ja bym nie chciała mieć takiego łoma w rodzinie ,a jest takie przykazanie nie rób drugiemu co tobie nie miłe więc nie mogłam. 
Moje rozdziały będą pojawiać się dosyć rzadko przynajmniej na razie wiecie trzecia gimnazjum do czegoś zobowiązuje no a egzamin się zbliża wielkimi krokami a i mam wyniki przynajmniej częściowe z testu próbnego z bioli mam 8/8 czyli 5, chemia nie oceniła jeszcze , geografia 7/9 czyli 4, fizyka 4/7 czyli 3 więc jest dobrze ;D
Ania a to są rysunki Mijumi rysowane prze zemnie : 







  




Tych jeszcze nie narysowała ale w przyszłości narysuje ;D

 




   




A tu pieski Minato z lewej Księżniczka z prawej Książę:  






The end is just the beginning...
Jagoda Lee

3 komentarze:

  1. Ten kotek jest SWEAT! Notka też wspaniała. Brakuje tylko Habanero. A co do przykazania, to masz rację i bardzo ci dziękuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz talent dziewczyno!! Też chce tak rysować!! Ja do tego testu mam jeszcze dwa lata więc się ciesze, że jestem w pierwszej klasie, ale wiem co to oznacza.... Brr... jak ja nie cierpię testów.... Co do rozdziału to super!!! Nie mogę się doczekać panny Kushiny... mam nadzieje, że będziesz dodawać częściej notki. Pozdrawiam i dużo weny kochana!!!

    OdpowiedzUsuń

layout by Sasame Ka