3/20/2013

WIELKI POWRÓT

Cóż pewnie niewiele osób w ogóle czyta to co piszę ale mam to gdzieś.  Jestem super szczęśliwa bo moja ulubiona youtuberka ( nie wiem jak to się pisze xD ) zrobiła wielki powrót. Młociu strasznie się cieszę z twojego powrotu. Mam ogromną nadzieję że nakręcisz jeszcze sporo odcinków simsów. Ty i Kina jesteście najlepsze. Wasze poczucie humoru jest the Best tak jak wasze filmy. Do Kiny bardzo bardzo proszę nagrywaj filmiki z Młocią. ;D 
  
Kanał Młoci na You Tubie
Kanał Kiny na You Tubie



The end is just the beginning...
Jagoda Lee

3/18/2013

2. Ciekawa dziewczynka

3 dni później 
-Cześć Mijumi, jak się czujesz ? - powiedziałem wchodząc przez drzwi do jej sali. Jak zwykle Mijumi siedziała na łóżku i rysowała coś w notatniku, w ciągu  ostatnich trzech dni zdążyła go zapełnić do połowy ( notatnik miał 200 stron a4 )
- Hejka Minato i całkiem dobrze- odpowiedziała. Mam nowy rysunek chcesz zobaczyć? 
-Pewnie, jej jaki śliczny kotek wygląda normalnie jak żywy, młoda ty masz wielki talent do rysowania.- uśmiechnąłem się i poczochrałem jej włosy.
-Dziękuję, Mark zawsze powtarzał że umiem namalować odraz wyglądający jak zdjęcie- uśmiechnęła się ale po chwili trochę spochmurniała- Minato yyy... wiesz może co z Markiem?- zapytała i spojrzała na drugi koniec sali na swojego śpiącego brata.
-Wiem tyle samo co ty - spojrzała na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami można w nich było dostrzec smutek i troskę o brata - kiedy rozmawiałem z Tsunade powiedziała mi że za niedługo powinien się obudzić. Więc musisz być cierpliwa i tyle- powiedziałem, a ona się do mnie przytuliła. usłyszeliśmy, że ktoś puka to byli Rin i Obito, moi uczniowie. 
- Co jest trening mamy dopiero za 2 godziny.
- No tak ale nudzi nam się i ten... chcieliśmy poznać Mijumi - powiedział Obito drapiąc się po głowie.
- Dobra wchodźcie - i machnąłem ręką żeby do nas podeszli. W tym samym czasie Mijumi odłożyła notatnik i siadła sobie na nogach. - Mi poznaj moich uczniów to Obito Uchiha, i Rin Nohara , dzieciaki to moja kuzynka Mijumi Namikaze.
- Cześć miło mi was poznać. Obito tak ? - powiedziała i pokazała palcem na mojego ucznia - masz takie samo nazwisko jak moja mama - uśmiechnęła się do niego ale nie trudno było zobaczyć, że jest jej trochę smutno.
- Naprawdę twoja mama pochodziła z klanu Uchiha? - krzyknął Obito wytrzeszczając oczy. 
- Nie drzyj się tak bo go obudzisz - powiedziała Rin i wskazała na Marka.
- Spokojnie mój brat raczej się nie obudzi.- powiedziała spokojnie Mijumi i zeskoczyła z łóżka , poszła w stronę łóżka Marka.- widzisz on jest strasznym śpiochem - po tych słowach usiadła koło swojego brata i zaczęła głaskać go po głowie.
- Minato-sensej co to za notatnik?- zapytała się Rin
- To notatnik Mijumi rysuje w nim- odpowiedziałem zerkając na książeczkę.
- Mogę zobaczyć? - spytała Rin.
- Pewnie - odpowiedziała jej Mi i zeskoczyła z łóżka swojego brata. - Mam tam parę niedokończonych rysunków, i kilka moich piosenek ale jakoś na razie nie mam weny na pisanie. - mówiąc to podeszła do swojej szafki, wzięła zeszyt i podała go Rin. 
-Bardzo dziękuje - odpowiedziała moja uczennica i zaniemówiła z wrażenia - yyy... ty naprawdę ... sama to narysowałaś łał.
- No masz niesamowity talent- powiedział Obito zerkając przez ramię swojej przyjaciółki.
- Ha a nie mówiłem - zaśmiałem się, a Mijumi tylko się uśmiechnęła. 

*** 
Ok, drugi rozdział za mną. Za wszystkie błędy przepraszam. DO OSÓB które przeczytały moje wypociny zostawcie jakiś ślad po sobie np. w postaci komentarza. Ja się bardzo ucieszę ;P .   
       

The end is just the beginning...
Jagoda Lee


3/06/2013

1. Nowy przybysz

 



Jak zwykle wieczorami przechadzałem się po parku niedaleko mojej wioski, gdy nagle z lasu wyskoczyli chłopiec z dziewczynką na rękach.
- Proszę pomóż - powiedział ledwo słyszalnym głosem i zemdlał. Udało mi się ich złapać zanim upadli, natychmiast ruszyłem w kierunku szpitala. 

2 dni później

Znowu siedziałem u tej dwójki jeszcze żadne z nich się nie obudziło. Dziewczynka była niesamowicie podobna do mnie, miała na oko 7 lat, długie blond włosy sięgające do pasa i jasną cerę. Chłopiec wyglądał jak członkowie klanu Uchiha, miał czarne włosy, jasną karnację i mniej więcej 10 lat. Nagle usłyszałem że ktoś wchodzi do sali, była to blond włosa kobieta.
-Witaj Tsunade-sama.
- Cześć Minato, wszystkiego najlepszego dzisiaj twoje 19 urodziny - powiedziała do mnie i zaczęła zmieniać dzieciakom kroplówki.
- Bardzo dziękuje może mi pani powiedzieć co z nimi - zapytałem z troską i zacząłem patrzeć co robi.
- Są wychudzeni oraz bardzo przemęczeni. Mam nadzieję że niedługo się obudzą. - powiedziała zastanawiając się nad czymś.
- Dziękuje, wie pa...- nie zdążyłem skończyć zdania gdyż dziewczynka zaczęła otwierać oczy.
- Gdzie ja jestem? Kim jesteście? Jak się tu znalazłam? Gdzie jest Mark? - powiedziała siadając i zaczęła szybko rozglądać się po pomieszczeniu.
- Spokojnie ja nazywam się Tsunade a to jest Minato, jesteś w szpitalu w Konohagakure. Minato Cię tu przyniósł. Powiedz jak się nazywasz? Ile masz lat ? - odpowiedziała jej ciepło Tsunade.
- Nazywam się Mijumi Namikaze, mam 7 lat i... - powiedziała i nagle zaczęła płakać.
- Spokojnie nie płacz nic Ci tu nie grozi- podbiegłem do niej szybko i przytuliłem ją, a ona wtuliła się we nie ufnie - Powiedziałaś że nazywasz się Namikaze, tak? 
- Tak - odpowiedziała przez łzy i jeszcze bardziej do mnie przywarła.
- To dość dziwne bo ja mam takie samo nazwisko - powiedziałem, a ona się ode mnie lekko odsunęła i spojrzała na mnie swoimi wielkimi niebieskimi oczami - Powiedz jak się nazywają twoi rodzice- zapytałem.
- Kejko Uchiha i Mikihisa Namikaze - powiedziała szybko i wybuchła płaczem - ale oni już nie żyją zginęli ratując mnie i Marka przed złym ninja.
Zamurowało mnie ta oto płacząca dziewczynka była moją kuzynką, a leżący po drugiej stronie sali jeszcze nie przytomny chłopiec moim kuzynem. Nie wiedziałem co powiedzieć jak ją pocieszyć wprawdzie ja też straciłem rodziców w wieku 8 lat ale nic nie potrafiłem z siebie wydusić.
- Już cicho, bardzo nam przykro Mijumi - powiedziała Tsunade - sama i pogłaskała ją po głowie - wiemy jak bardzo jest ci trudno i że nic nie zastąpi ci rodziców, ale ... - no właśnie "ale" co można powiedzieć siedmioletniej dziewczynce?
- Dobrze rozumiem - odparła przecierając oczy rękawem.
- Musisz teraz odpocząć - powiedziałem - a kiedy odzyskasz siły wszystko ci wyjaśnię. Położyłem ją na plecach i pocałowałem w czoło. Miałem już odchodzić kiedy Mijumi złapała mnie za nadgarstek.
- Proszę przyniesiesz mi jakiś zeszyt i ołówek? - zapytała.
- Masz całkiem niezły refleks - odparłem z uśmiechem - Dobrze za chwilkę ci go przyniosę- i jeszcze raz się do niej uśmiechnąłem się, a ona odwzajemniła mi się tym samym.   
  
***
 Pierwszy rozdział jest już za mną jupi. Za wszelkie błędy przepraszam. Wielkie dzięki dla osób które odwiedziły mojego bloga. Chciałam napisać inne opowiadanie, ale moje plany niestety poszły się kochać ( ha ha udzielił mi się dialekt Młoteczki :D ) Moje przednie plany spełzły na niczym ze względu na tajemnicze zniknięcie mojego zeszytu z notatkami. Osobiście nie mam pojęcia jak to się stało ale po prostu wyparował. No nic życie biegnie dalej nie ma sensu martwić się rzeczami na które nie mamy wpływu (moje motto, a do tych rzeczy na które nie mamy wpływu zalicza się szkoła i w większym stopniu oceny ;D) Pozdrowienia dla wszystkich którzy odwiedzili lub odwiedzą mój blog. Jeśli wam się choć troszkę spodobało to zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza, a jeśli się wam nie spodobało to też napiszcie komentarz :D.



The end is just the beginning...
Jagoda Lee

 

layout by Sasame Ka